środa, 22 listopada 2017

moje patenty na urządzanie (cz.1)

My home







Już od jakiegoś czasu chciałam się z Wami podzielić moimi patentami na urządzanie. Uzbierał się ich cały zbiór, więc będę je prezentować w częściach.  Dzisiaj dwa, które bardzo pomogły mi ostatnio podjąć decyzję co do aranżacji naszego salonu. 

Zapraszam :)
















Trafiacie na okazje, które w danym momencie wydają się okazjami doskonałymi i nie do powtórzenia? 

Ja trafiam i to dosyć często .... niestety hihihi

Ostatnio trafiłam na kolejną TAKĄ okazję - klasyczna pufka / ławeczka w szarym welurze i miłej cenie. Oczywiście na portalu z akcjami zakupowymi, gdzie rotacja towaru jest dynamiczna. 20 sekund i decyzja - kupuję! Gdzieś znajdę dla takiego mebla miejsce u siebie, prawda?  

Z uwagi, że bardzo często sprawdza się u mnie układ symetryczny, zakupiłam dwie sztuki.   

Przyszły. Skręciłam i zaczęłam .... latać z ławeczkami po domu ;) 
Może tu, a może tu .... Najbardziej przypasowały mi w salonie w wykuszu. Pomyślałam, że ładnie się wpasują w szare pasy zasłon ...



Postawiłam je tutaj i zaczęłam się zastanawiać ... pasują tutaj czy jednak nie ... 


W podjęciu decyzji pomogły mi dwa "patenty", które i Wam polecam: 
  • pierwszy to zrobienie zdjęć nowej aranżacji i - co jest ważne - przejrzenie ich po pewnym czasie, np. wieczorem przy okazji buszowania w internecie w poszukiwaniu inspiracji wnętrzarskich. Co to daje? Nieco obiektywizmu w ocenie osiągniętego efektu. "Na żywo" nasza ocena jest najczęściej obudowana emocjami. Szczególnie trudno jest nam na chłodno podejść do tego, co zdobędziemy jako "wielką" okazję. Zdjęcia dają szansę na ostudzenie tych emocji. Oglądając je na zdjęciu jako jedną z kolejnych inspiracji łatwiej jest nam ocenić, czy taki efekt rzeczywiście nam się podoba, czy ... niekoniecznie. 
  • drugi to przesunięcie decyzji w czasie. Tych kilka dni daje nam bowiem możliwość oceny osiągniętego efektu z różnych perspektyw - jak się dana aranżacja prezentuje w ciągu dnia, ale i wieczorem; czy jest zachowana funkcjonalność i ergonomia (inaczej - czy nie zagraca nam przestrzeni), czy podoba nam się efekt, jak patrzymy na niego z różnych miejsc naszego mieszkanka i - co ma w podjęciu decyzji kluczowe znaczenie - czy osiągnięty efekt jest w ogóle zauważalny (relacja nakładu do korzyści)


Posiłkując się właśnie takimi patentami podjęłam decyzję o pufkach / ławeczkach. 

Porównując te zdjęcie ... 


 ... z tym zdjęciem ... 



uznałam, że nasz salon zdecydowanie lepiej wygląda .... bez tych mebelków . Doszłam do tej decyzji po trzech dniach :) Pufki zostały zwrócone do sklepu, a salon odzyskał nieco przestrzeni :) 

Dumna z tak podjętej decyzji, żegnam się w nieco świątecznym już nastroju <3



18 komentarzy:

  1. Już myślałam ,że Tobie się podoba bo mnie nie bardzo pasowały te ławeczki i bardzo dobrze że oddałaś.Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra decyzja, dobre patenty. Robię to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uf-JAK DOBRZE idealnie ze zwrocils!!!!!!!!!!!!!!
    pozdrawiam p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. POmyslalam ze do tego stolu czarnego piekne beda krzesla ja je nazywam niewidoczne (MAM W duzej sypialni przy biurku)Przezroczyste krzesła -pomysl prosze p.Gosia

      Usuń
    2. Nie myślałam Gosiu o tych krzesłach ... może .... :)

      Usuń
  4. Mnie również bardziej podoba się wersja bez :) Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zbyt wiele mebli w salonie nie jest dobrym pomysłem. Minimalizm jest lepszy dla ciała jak i jak ducha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minimalizm to nie jest może moja bajka, ale równowaga w aranżacji jak najbardziej :)

      Usuń
  6. Rzeczywiście ławeczki przytłaczały przestrzeń. Dobry wybór. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne wnętrze, uwielbiam takie popielate odcienie :) Ostatnio bardzo modne są zresztą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas szarości idealnie ostudziły nadmiar orzechowego koloru :)

      Usuń
  8. Mi do gustu bardzo przypadły zasłony, normalnie idealnie się komponują z tymi sofkami , świetne wyczucie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne pufy , ale jeszcze słuszniejsza decyzja :)

    Umiar we wszystkim wskazany.

    Salon jest w posiadaniu odpowiedniej ilości siedzisk dla domowników i dla gości-(tych wirtualno-sieciowych również)

    Nie ma więc potrzeby dostawiać miejsc dla nieproszonych gości.

    :)

    Tak jest ok .


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Te dwa wymienione patenty z powodzeniem można zastosować w wielu innych aspektach naszego życia :) Niemniej jednak, zmiana zdecydowanie na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ważnym dodatkiem do wnętrz które znakomicie je dopełni są również lampy.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...